Dziś znów pognałem do Góry od strony Konstancina.Do okolic Podłęcza wiał silny wiatr:/ Pierwszy odpoczynek zrobiłem w Podłęczy.Cyknąłem kilka fot fonem i dalej jazda.Długo się nie najechałem bo tylko do Sobikowa gdzie pochłonąłem malutkiego batonika.Po chwili dalej jazda szybki stop w Wągrodnie.I dalej ciśnąłem bo z czasem nie fajnie się robiło.Po 10km gdzieś w Pęcherach ścinanie zakrętów sporo szybsze wyjścia zmiana przełożenia na wyższe i jazda.Pewnie było gdzieś z 45km/h i tak kilka razy.Później momentalnie brakowało sił.W Jazgarzewiu wystałem się dobre 3minuty na skrzyżowaniu.Później już raczej spokojnie.
Dziś ustawka do Góry.Bardzo fajnie się jechało,no ale szkoda ze wiał tak mocno wiatr.Zjazd super podjazd troszke gorzej (ból stopy).Powrót od strony Konstancina. Jutro też pewnie coś podobniastego :D
Dziś była w planach jazda do Grójca.No ale jak zawsze musiało coś nie wyjść.Najpierw chciałem sobie skrócić drogę i wydłużyłem sobie ją o jakieś 12km i to przy bardzo silnym wiatrze.Gdy dojechałem do krajowej 7 ciąłem do Tarczyna.Był wiatr i nadal się ciężko jechało.Dopadł mnie niby mały ale tak naprawde duży głód.No to po hamplach zjazd i zjadam szybko banana.I dalej jazda.Zjeżdzamy w Tarczynie na Orlen.Po chwili nawrotka na światełkach i lecimy do Jabłonowa lecz przeklęty wiatr znowu przeszkadza.Co za bestia!!!Drugi banan poszedł w Kolonii Warszawskiej.I w drodze do domu znalazłem 5zł :) To chyba jedyna miła rzecz jak mnie dziś spotkała.Kilometrów tak sobie.Niezbyt jestem zadowolony z dzisiejszej jazdy :/ Jutro odpoczynek bo późno kończe.
Piaseczno-Jabłonowo (z bardzo cięzkim wiatrem i dłuuuższą dróżką) 1:10h :( Jabłonowo-Tarczyn - 0:18h Tarczyn-Jabłonowo - 0:21h Jabłonowo-Piaseczno - 0:37h
Dojazd do tarczyna bokami do Piskórki i w prawo na Łoś.Z Łosia do Tarczyna niezbyt ciekawa dróżka no ale da się szosą przejechać.W godzine dojechałem do Tarczyna.Z Tarczyna pasem bocznym do Kolonii Warszawskiej.Tam włączył mi się jakiś tempomat.Trzymałem dosyć wysoką prędkość.Później zjechałem trasy i bocznymi do domku.Troszke błądzenia,no ale się jakoś dojechało :) Chyba znalazłem krótszą i lepszą dróżke. Może jutro lub w najbliższym czasie w okolice Grójca?
W dniu dzisiejszym ustawiłem się z chłopakami w Jankach.Do Janek tragicznie się jechało.Później już robiło się tylko lepiej.Wietrznie i dosyć trudno robiło się momentami.Bardzo fajna traska.
Dziś odrazu do Wągrodna bez postojów w czasie 47minut,a z Wągrodna do Gabryelina 9minut a spowrotem tyle samo różnica sekundami.Tragiczny asfalt.Będe jeździł przez Biały Ług.Dalej do Prażmowa w czasie 12 minut,a spowrotem 13. Powrót z przebiciem sie przez Piaseczno 50minut co uważam za niezły czas (samo miasto 6-8minut).
Prosty trening z następującymi czasmi: Od torów w Piasecznie do Pęcher - 31min,28min Pęchery - Wągrodno - 15min,12min Przebicie się przez Jana Pawła i Chyliczkowską 6min.
Jutro regeneracja i w czwartek może zwiększenie dystansu.Szukanie tras...
Dziś przejechana trasa w połowie znana bo do Lidwikowa.Świetnie się jechało do Prażmowa co prawda troche pod wiatr ale cóż.Powrót drogą 722 niezbyt miło łata na łacie itp. Do Prażmowa będe śmigał bez zawachania prawie zerowy ruch :D
Dziś wyruszyłem do Góry bocznymi drogami.Moim nawiększym problemem była pogoda a później nierówności choć ich tak wiele nie było :) Traska ogólnie fajna choć nie zamiło było na drodze Góra-Konstancin 724.